Oto najważniejsza konkluzja:
,,Po pierwsze, jedynie pewnym sposobem na uniknięcie ryzyka zarażenia
wirusem HIV jest seks w monogamicznym związku z niezarażonym partnerem
lub abstynencja. Współżycie seksualne z partnerem zarażonym, lub o nieznanym
stanie serologicznym nie jest bezpieczne."
("First, the only sure way to avoid risk of sexual exposure
to HIV is to have sex in a monogamous relationship with an uninfected partner
or to abstain. Insertive sex with an infected partner or one of unknown
serostatus is unsafe.")
Raport ten jest dokumentem oficjalnym, przedyskutowanym w gronie kompetentnych
specjalistów i wyraża pogląd przeciwny temu, co jest często podawane w
mediach. Opiera się na badaniach, które wykazały 80% redukcję ryzyka zakażenia
wirusem HIV w kontaktach z partnerem seropozytywnym. Podaje on następującą
statystykę: średnio 4 serokonwersje (zakażenia) na 100 par stosujących
prezerwatywę regularnie i poprawnie, a 20 serokonwersji na 100 par nie
używających prezerwatywy. Daje to nastepujący procent zarażonych (zakładając
rozkład wykładniczy):
lat | 1 | 5 | 10 | 20 | 30 | 40 |
nie stosujących prezerwatywy: | 20% | 67% | 89% | 99% | 100% | 100% |
stosujących prezerwatywę: | 4% | 18% | 34% | 56% | 71% | 80% |
Oznacza to, że dla większości osób stosowanie prezerwatywy jedynie opóźnia
zakażenie.
Osoba dociekliwa, chcąca wyrobić sobie niezależny pogląd na pewno zechce
sięgnąć również do innych opracowań naukowych. Dobry przegląd najnowszych
wyników podaje praca K.R.Davis i S.C.Weller.
Obserwowana redukcja zakażeń waha sie od 60% do 96%. Wszystkie wspomniane
wyżej badania opierają sie na założeniu, że prezerwatywa używana była zawsze
i poprawnie. W praktyce te warunki często nie są spełnione, co pokazują
inne
badania. X. Deparis et al. prowadzili
badania wśród francuskich żołnierzy stacjonujących za granicą. Prezerwatywa
zawiodła w16,3% przypadków użycia. Chodzi tutaj o pęknięcie lub zsunięcie
się. 51% żołnierzy, których to dotyczyło twierdziło, że używali jej w sposób
poprawny oraz że nie byli w tym czasie pijani. W pracy L.
Warner et al., którzy prowadzili badania wśród studentów, podają że
prezerwatywa zawiodła w 13% przypadków.
Należy więc rozważyć, czy propagowanie używania prezerwatywy nie przynosi
więcej szkody niż pożytku. Jeżeli założymy, że obyczaje seksualne w danym
środowisku nie zmieniają się, to wydaje się, że należy polecać używanie
prezerwatywy, aby ograniczyć szybkość rozprzestrzeniania się epidemii.
Wiemy jednak, że lęk przed AIDS potrafi zmienić obyczajowość, a osoba,
która z obawy przed zarażeniem przestała podejmować przypadkowe kontakty
seksualne jest lepiej chroniona przed tą śmiertelną chorobą, niż ta, która
zaufała prezerwatywie. Odpowiedź na powyższe pytanie nie jest łatwa, gdyż
na rozprzestrzenianie się AIDS wpływają różne czynniki (np. nasilenie ruchu
turystycznego, zamknięte granice, data początku epidemii, lokalne zwyczaje
związane ze współżyciem seksualnym, nasilenie narkomanii). Poziom zachorowań
w państwach europejskich jest różny - zwróćmy uwagę na to, że w Polsce
na szczęście nie jest on wysoki.
MW 2000 - 2003 | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |